Kredyty przed pandemią

Nie da się ukryć tego, że ktoś kto zarobił na swój pierwszy biznes przed pandemią, a potem przez jakiś czas radził sobie i nabrał tych możliwości finansowych. Taka osoba mogła przed początkiem tego nieciekawego okresu wziąć kredyt na rozwój biznesu, czyli kredyt na własny lokal powiązany z salonem fryzjerskim. W tej opcji wtedy dość wielu z nas widziało całą kupę zalet ( https://www.ferdeksklep.pl/ ) i co równie ważne nikt nie myślał o tym, że nadejdzie pandemia, a wraz z nią pojawią się te puste restauracje i salony fryzjerskie. Pustymi się stały po to by ten konkretny zabójczy wirus się nie rozprzestrzeniał, ale to źle że tak się stało. Mowa tu o tym, że kredyty na firmę to w pewnym stopniu jedynie takie obietnice bankowe, czyli te kredyty nie mają stu procentowego pokrycia aż do chwili, w której przedsiębiorca biorący taki kredyt nie spłaci jego ostatniej raty. Na tego typu działania pozwoliły bankom światowe rządy, którym banki te także udzielały wysokich pożyczek. Właśnie dlatego też ta cała sytuacja w sensie ekonomicznym zaczęła się sypać, a sama inflacja podskoczyła znacząco do góry i co równie istotne nadal będzie rosła.

Konsekwencje.

Kredyty dla przedsiębiorców przed pandemią w dość wielu procentach przypadków miały formę obietnicy bankowej, czyli te kredyty dopiero po spłaceniu ostatniej z rat stawały się w pełni realnymi środkami. Problem tkwi jedynie w tym, że znaczna część przedsiębiorców, którzy wzięli kredyt na firmę nadal jest w trakcie spłacania i co równie złe wielu z nich będzie spłacać te kredyty jeszcze przez ponad dekadę. W tym konkretnym aspekcie tkwi ten bardzo wielki minus całej tej sytuacji i nie chodzi tu jedynie o upadłość konsumencką wielu firm, ale też i o to, że te firmy pociągną za sobą banki, a banki innych swoich klientów. Trudno jeszcze powiedzieć jak wielu zniszczy to zjawisko, bo wiele zależy tez od ulg finansowych i od tego jak wysokimi będą zapomogi dla biznesu. Ludzie spodziewają się tego, że te środki finansowe powstrzymają kryzys, ale mogą tylko spowolnić jego nadejście i w tym też tkwi problem.

Lata.

Kryzys ekonomiczny wywołany przez tę pandemię raczej nie potrwa tylko tych trzech lub czterech lat i co równie ważne zapewne za jakiś czas się nasili, a to złe wieści dla wielu spłacających kredyt na firmę. Problem tkwi też i w tym, że nie da się przewidzieć tego, kiedy dokładnie wirus zmutuje i jak groźną będzie kolejna mutacja. Jeśli zaś będzie groźniejszą od pierwotnej to oznacza to dalsze blokowanie biznesów takich jak restauracje i zakłady fryzjerskie, a w praktyce to kolejne problemy dla przedsiębiorców z tych branż spłacających kredyty i to takie które potrwają lata, a nawet dekady.