Letni sezon alergiczny w pełni? Sprawdź, co pyli w czerwcu, lipcu i sierpniu i jak przetrwać ten czas

Myślałeś, że najgorsze już za tobą? Niestety, dla wielu alergików lato wcale nie przynosi ulgi. Gdy drzewa kończą pylenie, pałeczkę przejmują trawy, chwasty i zarodniki pleśni — a ich działanie potrafi być równie uporczywe, jak wiosenny dramat. W tej części kalendarza alergika skupiamy się na miesiącach: czerwiec, lipiec, sierpień. To czas, w którym dominują inne alergeny, a objawy potrafią zaskoczyć siłą i długością trwania. Zobacz, co naprawdę pyli latem, jak reaguje organizm i co zrobić, żeby odzyskać kontrolę nad codziennością.
- Dlaczego latem wcale nie jest lepiej? Czas traw, chwastów i ukrytych alergenów
- Co pyli w czerwcu, kiedy trawy osiągają swoje maksimum?
- Co dominuje w lipcu? Trawy nie odpuszczają, a do gry wchodzą chwasty
- Sierpień to czas ambrozji i bylicy — alergiczne tsunami końcówki lata
- Letnia alergia oczami pacjenta: nie tylko katar, ale też skóra i oczy
- Co pyli na wsi, a co w mieście? Różnice w typach alergenów i strategiach przetrwania
- Jak przygotować się na sierpień, czyli miesiąc wysokiego ryzyka?
Dlaczego latem wcale nie jest lepiej? Czas traw, chwastów i ukrytych alergenów
Cierpicie na katar, łzawienie oczu i duszności, choć pogoda za oknem dopisuje? Wiele osób oczekuje lata z nadzieją na ulgę od sezonowych dolegliwości, a tymczasem to właśnie w tym czasie objawy alergii mogą się nasilać. Lato to szczytowy sezon pylenia traw i chwastów – jednych z najczęstszych winowajców odpowiedzialnych za alergię w lecie. Choć wydaje się, że po wiosennym szczycie pylenia drzew wszystko się uspokaja, to tak naprawdę ukrytych zagrożeń jest jeszcze więcej.
W Polsce najintensywniej pylą trawy od maja do sierpnia, a ich szczyt pylenia przypada na czerwiec. Pyłki traw to silne alergeny, które łatwo unoszą się w powietrzu i przenikają wszędzie – do domów, samochodów, a nawet do klimatyzacji. Najczęściej uczulają wiechlina łąkowa, kupkówka pospolita, tymotka łąkowa i życica trwała. Objawy alergii na trawy to nie tylko kichanie i wodnisty katar – pojawić się mogą również zapalenie spojówek, suchy kaszel, ucisk w klatce piersiowej i duszności. U osób z astmą alergiczną może dojść do nasilenia objawów i większego ryzyka zaostrzenia choroby.
Na alergików czeka też druga fala zagrożeń – chwasty. W lipcu i sierpniu zaczynają intensywnie pylić bylica, komosa i pokrzywa. Pyłek bylicy to jeden z najczęstszych alergenów w Europie, a jego sezon pokrywa się z wysokim stężeniem ozonu w powietrzu, co dodatkowo podrażnia drogi oddechowe. Komosa z kolei występuje masowo w miastach, szczególnie na nieużytkach, placach budowy i poboczach – czyli dokładnie tam, gdzie trudno jej unikać.
Ważne, by nie lekceważyć nawet łagodnych objawów. Przewlekły stan zapalny błony śluzowej nosa czy spojówek może prowadzić do powikłań, takich jak nadkażenia bakteryjne, pogorszenie jakości snu, rozdrażnienie i spadek koncentracji. Szacuje się, że alergia w lecie dotyka nawet 30% dorosłych i ponad 40% dzieci w Polsce. Niestety, wiele osób wciąż nie diagnozuje swoich objawów, przypisując je „przeziębieniu” lub „uczuciu zmęczenia od gorąca”.
Co pyli w czerwcu, kiedy trawy osiągają swoje maksimum?
Czerwiec to absolutny szczyt sezonu pylenia traw. I to one właśnie robią największy bałagan w nosie, oczach i oskrzelach. Trawy pyłkują intensywnie od maja do lipca, ale właśnie w czerwcu osiągają swoje epickie „all in”. Najgorsze? Trawy są wszędzie – na łąkach, w miastach, przy drogach, w parkach. Nie da się od nich uciec.
W czerwcu pyli również:
– żyto – jego pyłek może krzyżować się z trawami, wzmacniając reakcje,
– szczaw ,
– pokrzywa ,
– babka lancetowata ,
– sosna – choć jej pyłek jest duży i rzadko uczula, to potrafi drażnić,
– i wciąż jeszcze końcówka pylenia brzozy (u wrażliwych nawet mikrodawki mają znaczenie).
Co dominuje w lipcu? Trawy nie odpuszczają, a do gry wchodzą chwasty
ipiec to miesiąc przejściowy – z jednej strony trawy nadal mocno dają po układzie oddechowym, z drugiej zaczynają coraz mocniej pylić chwasty , które z czasem przejmą pałeczkę.
W lipcu najbardziej doskwierają:
– trawy – ich pylenie słabnie, ale nadal jest intensywne,
– bylica – zaczyna swoją ofensywę, która potrwa do sierpnia,
– komosa biała ,
– szczaw ,
– pokrzywa ,
– babka lancetowata ,
– koniczyna ,
– kukurydza – dla niektórych również może być uczulająca.
Sierpień to czas ambrozji i bylicy — alergiczne tsunami końcówki lata
Tu wchodzimy na kolejny poziom trudności. Bylica w sierpniu jest w absolutnym szczycie pylenia – i to ona odpowiada za większość objawów alergii w tym czasie. Ale nie jest sama. W sierpniu swój festiwal zaczyna ambrozja , nazywana królową alergii – mało jej potrzeba, żeby wywołać duży dramat.
W sierpniu pylą przede wszystkim:
– bylica – bardzo silny alergen, może wywoływać objawy astmatyczne,
– ambrozja – nawet w śladowych ilościach potrafi rozłożyć alergika,
– komosa ,
– pokrzywa ,
– szczaw ,
– babka ,
– niektóre chwasty uprawne i łąkowe ,
– czasem jeszcze końcówki pylenia traw , ale już w tle.
Sierpień to miesiąc, w którym alergia przestaje być tylko „wkurzającym katarem” – może przerodzić się w zaostrzenie astmy, duszności, zapalenia zatok i poważniejsze reakcje. Warto wtedy mieć pod ręką nie tylko leki przeciwhistaminowe, ale też skonsultować się z alergologiem, jeśli objawy nie odpuszczają.
Letnia alergia oczami pacjenta: nie tylko katar, ale też skóra i oczy
Letnia alergia to nie tylko klasyczny wodnisty katar i milion kichnięć z rzędu. Gdy pyłki wchodzą na pełne obroty, ciało daje sygnały na różnych frontach – i to często tam, gdzie najmniej się tego spodziewasz. Oczy zaczynają piec i swędzieć jakby ktoś wsypał piasek pod powiekę, a skóra nagle robi się czerwona, napięta, swędząca. Dla wielu osób to właśnie oczy i skóra są największym utrapieniem, a nie sam katar.
Alergia oczu to coś więcej niż łzawienie. Objawy mogą być naprawdę męczące – piekące, suche, czerwone oczy, które swędzą do szaleństwa i sprawiają, że trudno wytrzymać bez pocierania. To z kolei tylko pogarsza sytuację – bo ścierasz barierę ochronną i jeszcze bardziej podrażniasz spojówki. Często dochodzi też uczucie „ciężkich powiek”, światłowstręt, czasem nawet obrzęki wokół oczu. U niektórych wygląda to jak… zapalenie spojówek, ale przewlekłe i znacznie bardziej uciążliwe.
Na alergię oczu pomagają przede wszystkim: – krople antyhistaminowe lub z kromoglikanem (do kupienia w aptece bez recepty),
– zimne kompresy , które łagodzą pieczenie i swędzenie,
– unikanie pocierania oczu – tak, to trudne, ale konieczne,
– noszenie okularów przeciwsłonecznych na zewnątrz , by ograniczyć kontakt z pyłkami,
– i oczywiście – jeśli jest źle – konsultacja z alergologiem , który może dobrać leczenie ogólne lub miejscowe.
Co ciekawe, alergia potrafi dotknąć też same okolice oczu – pojawia się wtedy opuchlizna powiek, zaczerwienienie skóry wokół oczu, czasem łuszczenie się naskórka lub piekące uczucie jak przy atopii. To reakcja skórna na obecność alergenów w powietrzu albo kontakt z nimi przez ręce. Bardzo często takie objawy są mylone z reakcją na kosmetyki, co tylko opóźnia diagnozę.
A co ze skórą? Letnia alergia skórna może objawiać się na różne sposoby – najbardziej typowe to: – rumień alergiczny , czyli zaczerwienienie pojawiające się nagle, często z uczuciem gorąca i swędzenia,
– pokrzywka – czyli wypukłe bąble, przypominające ślady po oparzeniu pokrzywą, które mogą się przemieszczać i znikać w jednym miejscu, pojawiając się w innym,
– świąd bez zmian skórnych , co bywa bardzo frustrujące – bo skóra „piecze od środka”, ale nic na niej nie widać,
– suchość i łuszczenie , szczególnie w zgięciach łokci, kolan, na szyi i twarzy.
– Leki przeciwhistaminowe – doustne tabletki działają systemowo i łagodzą świąd,
– maści z hydrokortyzonem – na ostre zmiany (stosować tylko krótko),
– balsamy łagodzące z pantenolem, alantoiną, emolienty ,
– chłodne kąpiele lub prysznice bez drażniących kosmetyków ,
– unikanie ekspozycji na słońce w czasie nasilenia objawów ,
– pranie ubrań w delikatnych środkach bez zapachu ,
– i absolutnie – nie drapać , nawet jeśli swędzi do szaleństwa.
Jeśli objawy się powtarzają, nasilają lub nie znikają mimo domowego leczenia – warto skonsultować się z dermatologiem lub alergologiem. Bo choć alergia potrafi wyglądać „tylko” jak zaczerwienienie czy swędzenie, to potrafi też skutecznie zepsuć lato. Ale kiedy już poznasz swoje objawy, nauczysz się im zapobiegać, a nie tylko reagować. I wtedy nawet najbardziej pylący sierpień nie odbierze Ci dobrego dnia.
Co pyli na wsi, a co w mieście? Różnice w typach alergenów i strategiach przetrwania
Na wsi i w mieście alergeny sezonowe występują w zupełnie różnych konfiguracjach – zarówno pod względem rodzaju, jak i intensywności pylenia. To, co pyli, zależy nie tylko od lokalizacji, ale też od ukształtowania terenu, typu roślinności i poziomu zanieczyszczeń powietrza. Różnice te mają znaczący wpływ na przebieg alergii oraz na to, jak najlepiej sobie z nią radzić w różnych środowiskach.
Na terenach wiejskich dominują naturalne siedliska roślinności – łąki, pola uprawne, obrzeża lasów – czyli idealne warunki dla pylenia traw, zbóż i chwastów. Największym problemem są tu pyłki wiechliny łąkowej, tymotki, życicy oraz bylicy. W zależności od regionu w Polsce, ich sezon pylenia może się różnić, ale generalnie trwa od maja do końca sierpnia. Dodatkowo, w okresie żniw powietrze nasycone jest nie tylko pyłkami, ale także kurzem organicznym i zarodnikami pleśni, takimi jak Alternaria i Cladosporium , które rozwijają się na resztkach roślin i słomie.
W miastach krajobraz wygląda zupełnie inaczej – dominuje roślinność ozdobna, parki i przydrożne chwasty. Najczęściej uczulają tu komosa biała, bylica pospolita, babka lancetowata i lipa drobnolistna. Te rośliny doskonale adaptują się do warunków miejskich: zanieczyszczeń, ubogiej gleby i wysokich temperatur. Ciekawym zjawiskiem jest tzw. efekt miejskiej wyspy ciepła , który sprawia, że rośliny w mieście pylą dłużej i intensywniej niż te same gatunki na wsi. Poza tym, pyłki w mieście są bardziej agresywne – cząsteczki zanieczyszczeń powietrza (PM10, PM2.5) uszkadzają ich powierzchnię, zwiększając ich zdolność do wywoływania reakcji alergicznych.
Dla alergików mieszkających na wsi ważne jest ograniczenie kontaktu z pyłkami w czasie żniw oraz unikanie pracy przy sianie i zbiorach bez maseczek ochronnych. Dobrą strategią przetrwania jest także koszenie trawników i łąk tuż przed pyleniem oraz wietrzenie pomieszczeń po deszczu, kiedy stężenie pyłków jest najniższe.
W mieście z kolei warto unikać przebywania w parkach i w pobliżu placów budowy w godzinach porannych, kiedy stężenie pyłków jest najwyższe. Skuteczne są też oczyszczacze powietrza z filtrami HEPA, częste mycie włosów i zmiana ubrań po powrocie do domu, a także monitorowanie kalendarza pylenia – bo w miejskich warunkach sezon alergiczny może zaczynać się wcześniej i trwać dłużej.
Jak przygotować się na sierpień, czyli miesiąc wysokiego ryzyka?
Sierpień to jeden z najbardziej ryzykownych miesięcy dla alergików – zwłaszcza tych uczulonych na chwasty, takie jak bylica i ambrozja. Stężenie pyłków w powietrzu osiąga bardzo wysokie wartości, a reakcje alergiczne mogą być silniejsze i bardziej uporczywe niż w pozostałych miesiącach. Problem potęguje fakt, że alergeny te często współwystępują z zanieczyszczeniami powietrza i wysokimi temperaturami, które nasilają stan zapalny dróg oddechowych. W tym czasie szczególnie ważne jest odpowiednie przygotowanie się do sezonu, aby ograniczyć kontakt z alergenami i złagodzić objawy.
Skuteczne strategie, które warto wdrożyć już pod koniec lipca:
Sprawdzenie kalendarza pylenia – regularne śledzenie prognoz alergenowych w aplikacjach takich jak „AlergoStop” lub serwisach typu pollinic.pl pozwala przewidywać dni wysokiego ryzyka.
Stosowanie leków profilaktycznie – doustne leki przeciwhistaminowe drugiej generacji (np. bilastyna, feksofenadyna) warto zacząć przyjmować już na kilka dni przed spodziewanym pyleniem, nawet jeśli nie ma jeszcze objawów.
Używanie filtrów HEPA – oczyszczacze powietrza w domu i filtr kabinowy w samochodzie pomagają ograniczyć wdychanie pyłków i cząstek zanieczyszczeń.
Zmiana ubrań po powrocie do domu – na włosach i tkaninach osadza się dużo alergenów, dlatego dobrze jest się przebrać i umyć włosy po spacerze.
Wietrzenie mieszkania po deszczu – deszcz wiąże cząstki pyłków i chwilowo oczyszcza powietrze; najlepiej otwierać okna wieczorem lub po opadach.
Unikanie prac ogrodowych i koszenia trawy – wzbijają one pyłki i zarodniki pleśni w powietrze; jeśli to konieczne, stosujcie maseczkę ochronną (najlepiej FFP2).
Ograniczenie aktywności fizycznej na zewnątrz – szczególnie rano i wczesnym popołudniem, kiedy stężenie pyłków jest najwyższe.
Odczulanie (immunoterapia swoista) – jeżeli objawy występują co roku i są trudne do opanowania, warto skonsultować się z alergologiem i rozpocząć terapię odczulającą jeszcze przed kolejnym sezonem pylenia.
Regularne wizyty u alergologa – pozwalają monitorować stan zdrowia, dopasowywać leczenie i wcześnie reagować na pogarszające się objawy.
Nie lekceważcie sierpnia – to właśnie w tym miesiącu ambrozja zaczyna intensywnie pylić, a objawy mogą się pojawić nawet u osób, które wcześniej nie miały zdiagnozowanej alergii. Dzięki dobrej strategii możecie jednak skutecznie ograniczyć kontakt z alergenami i przejść przez ten czas bez poważniejszych dolegliwości.
Autor: Kacper Smoliński